Tego nie wiesz o porodzie
Ciąża jest dla każdej kobiety czasem wyjątkowym, który niesie za sobą wiele niespodzianek. Dziewięć miesięcy podczas, których zachodzi w ciele przyszłej mamy wiele zmian, sprawia, że zbliżająca się wizja porodu wywołuje zdenerwowanie, niepewność i ogrom pytań. Jeżeli kobieta po raz pierwszy w swoim życiu oczekuje dziecka, nie wie co tak naprawdę ją czeka i czego ma się spodziewać. Opowieści koleżanek, cioć, babć i mamy nie rzadko jeszcze bardziej poród demonizują, stawiając przyszłą mamę przed sytuacją nie do przejścia.
Tak naprawdę poród może być niesamowitym przeżyciem. Na świat przychodzi wtedy maleńkie dziecko! Żeby jednak oswoić cały proces porodowy trzeba wiedzieć co może nas podczas porodu zaskoczyć.
BÓL - NAJWIĘKSZA OBAWA
Każda kobieta posiada inny próg odczuwania bólu. Niektóre z nas ból głowy potraktują jako niewielki dyskomfort, dla innych może okazać się on bólem nie do zniesienia. Zawsze jednak należy pamiętać, że każda kobieta ma prawo do przeżywania porodu po swojemu. Gdy ból jest tak silny, że uniemożliwia aktywne uczestniczenie w porodzie sprzymierzeńcem będzie znieczulenie.
Zdarza się też, że rodząca o wiele gorzej wyobraża sobie ból i nastawia się na katusze podczas porodu, gdy tymczasem okazuje się, że dolegliwości bólowe nie są dla niej przeszkodą.
PIERWORÓDKA RODZI DŁUGO
Nie ma reguły na długość trwania porodu. Nawet u pierworódek. Zdarza się, że przyszła mama nie odczuwa pierwszych skurczy zwiastujących zaczynający się poród, a nawet je przesypia! Gdy orientuje się co się dzieje, jest przekonana, iż ma jeszcze sporo czasu. Bierze prysznic, szykuje torby, ubiera się i jedzie do szpitala. Tam okazuje się, że w trybie natychmiastowym trafia na porodówkę i po 15 minutach tuli swoje maleństwo.
WYPRÓŻNIENIE - EFEKT PARCIA
Podczas skurczy partych przez kanał rodny przechodzi główka dziecka. Ściany pochwy sąsiadują z pęcherzem i odbytnicą, dlatego zdarza się, że podczas porodu kobieta się wypróżnia. Rodząca czuje wtedy skrępowanie i wstyd, że przytrafiło jej się coś takiego. Warto jednak pamiętać, że dla personelu medycznego to zupełnie normalna sytuacja, która wcale ich nie dziwi.
LEPIEJ W PIONIE
Poród każdej kobiecie kojarzy się z pozycja leżącą. Tak przedstawiany jest np. w filmach. Okazuje się jednak, że w pozycji stojącej poród przebiega szybciej i sprawniej, bowiem na szyjkę macicy mocniej naciska główka dziecka, co powoduje jej rozwieranie się. Skurcze są silniejsze i bardziej regularne, ale też mniej bolesne.
NACIĘCIE KROCZA BĘDZIE BOLAŁO
Jeżeli nacięcie krocza jest wykonywane prawidłowo nie ma prawa boleć. Położna lub lekarz, który je wykonuje, wyczekuje momentu kiedy skurcz osiąga szczyt i wtedy nacina krocze. Ważna jest również współpraca rodzącej i słuchanie poleceń personelu medycznego.
AGRESYWNA LUB POTULNA RODZĄCA
Podczas porodu w ciele przyszłej mamy toczy się istna walka hormonów. Wydzielają się bowiem ogromne ilości adrenaliny i endorfin. Pierwszy z nich – adrenalina wzmaga wolę walki, daje poczucie mocy i siły. Drugi – endorfiny przygotowują rodzącą do przyjęcia na świat dziecka, wyzwalając w niej łagodność i ciepłe uczucia. Rzucanie wyzwisk, odgrażanie się i agresja będzie przejawiała się u pań, u których górę weźmie adrenalina. Jeśli prym będą wiodły endorfiny rodząca będzie spokojna, potulna i bardzo uczuciowa.
BEZ KONTROLI
Poród to doświadczenie, którego nie da się kontrolować silną wolą. To żywioł, któremu każda rodząca musi się poddać. Faza parcia, podczas której na świat przychodzi dziecko, ma ogromną moc i bardzo trudno w tym momencie utrzymać kontrole nad swoim ciałem. Pewne odruchy są zupełnie poza jakąkolwiek świadomością rodzącej np. krzyk lub mrowienie wokół ust.
KRYZYS SIÓDMEGO CENTYMETRA
Większość rodzących nie zauważa różnicy między rozwarciem na 5, 6 czy 7 cm. Czasem jednak zdarza się, że podczas rozwierania szyjki macicy, przyszła mama na etapie 7 cm jest już wyczerpana długo trwająca akcją porodową. Nasila się zniecierpliwienie i frustracja. Ból wydaje się nie mieć końca. Tak naprawdę to ostatnie minuty dzielą rodzącą od wielkiego finału.
DRAŻNIĄCY MĄŻ
Każda kobieta w ciąży na którymś jej etapie zaczyna myśleć o porodzie i o tym jak on będzie wyglądał. Większość u swojego boku pragnie mieć ukochaną osobę, która będzie wspierać, dopingować lub po prostu będzie obecna. Aż nagle podczas porodu okazuje się, że partner najzwyczajniej w świecie drażni swoją obecnością, jego pomoc wcale nie sprawia ulgi, masaż którym chce pomóc denerwuje a jego słowa otuchy wyprowadzają z równowagi. Nie rzadko zdarza się, że w takich sytuacjach partner zostaje przez rodzącą zwyzywany a nawet wyrzucony za drzwi.
POZA ŚWIADOMOŚCIĄ
Poród jest doświadczeniem, które potrafi przesłonić cały świat. Druga faza porodu, kiedy skurcze są najsilniejsze a odstępy między nimi prawie nie istnieją, sprawia, że kobieta rodząca znajduje się kompletnie poza świadomością. Nie jest dla niej ważne jak wygląda, co mówi, kto na nią patrzy. W tym momencie liczy się tylko poród.
KRZYK
Kiedy podczas II fazy porodu skurcze stają się bardzo intensywne a uczucie parcia sprawia, że nie można zapanować nad własnym ciałem, krzyk daje chwilową ulgę i jest najnormalniejszym wyrazem przebiegającego porodu.
ZMARZNIĘTA PRZYSZŁA MAMA
Podczas porodu wydziela się w organizmie kobiety hormon – adrenalina. Odpowiedzialny za dodanie odwagi i sił przed końcową fazą porodu. Mało kto wie, że jedną z reakcji stresowych towarzyszących wydzielaniu się adrenaliny jest uczucie zimna. Warto zatem na porodówkę zabrać skarpetki i ciepły szlafrok.
ULGA NIE DO OPISANIA
W momencie urodzenia dziecka kobieta odczuwa ogromną ulgę związaną z nagłym zakończeniem bólu i uczucia parcia. Ulgę potęguje fakt przytulenia maleństwa a co za tym idzie wydzielenie się endorfin – hormonu, który wprowadza mamę w błogostan. Urodzenie łożyska nie sprawia już żadnego problemu. Odczuwane skurcze nie są już tak bolesne.